środa, 13 stycznia 2016

Zimowo-zmarznięte liście po raz kolejny...

  ... z uporem maniaka powracam do tego wzoru. Frozen leaves już znam na pamięć, ale nadal sprawia mi radość. Od ostatniego postu powstały, aż 3 sztuki. Jedna trafiła do nowej właścicielki, a 2 czekają na przygarnięcie. Sama z zasady własnych "udziergów" chuścianych nie noszę, nie wiedzieć czemu. Dwie z nich powstały z Kid Mohair (ecru i łososiowa), czarna natomiast to Drops Lace (bardzo przyjemna włóczka choć na początku się nie polubiłyśmy).





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz